środa, 30 listopada 2011

i po

8 kwietnia 2010

Aaga,Splociku,Agata,Luszczynska,Violu,Czarciku-dziekuje Wam bardzo za miłe słowa

Przemku-dziekuje.Tunika zrobiona jest z bawełny,nitka troche grubsza od maxi-jakas niemiecka ze starych zapasów kilentki.A teraz kończe sukienke

Dośka-Patrz a mnie wydawało się że to ptaszek,cos z moim słuchem nie tak.Nie bądż zołza daj się pochwalić i nie udawaj że nic nie robisz;)nie wierze
Dobra chciałaś jaja to masz.Tylko dwa bo więcej sie boje;)





Najpierw musze wszystkich tu zaglądających przeprosić za brak życzeń świątecznych i moją nieobecność.Niestety tak sie złożyło że zamiast przygotowań światecznych biegałam po nadlesnictwie i policji.
Gdy pojechaliśmy przed Świętami w moje rodzinne strony aby uporządkować groby po zimie byliśmy także zobaczyć jak wygląda las-mam tam kawałek-i jakież było nasze zaskoczenie,to nie katastrofa zimowa ale ktoś nam wycioł ok 50 drzew.
I wszystkie formalności udało nam sie załatwić dopiero po Świętach.Teraz czekamy czym się wykaże Policja
Na szczęście nie szykowałam w tym roku nic bo jechaliśmy do rodziny na świeta zresztą po tym wszystkim nie miałam jakoś światecznego nastroju-dobiła mnie nie kradzież ale podejście służb publicznych do wszystkiego.Rozumiem że czas przedświateczny i co niektórzy świetują od czwartku-w pracy- ale jakoś chamstwa nie umiem strawić

Pochwale się jeszcze jaki stroik zrobiłam na drzwi przed świętami-niestety nie zdążyłam go powiesić i do tej pory wisi w przdpokoju.I pachnie cudnie bo wypełniony jest lawendą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz