środa, 30 listopada 2011

i znów

13 pażdziernik 2009

persjanko-dziekuje Aniu
Violu-no właśnie te zimne rączki mnie natchneły
Dośka-buciora obejrzałam jest super.a pogoda za oknem w sam raz na dziarganie a chęci chyba juz nabrały mocy? A moja kota-tylko która?-własnie zamordowała ptaszka i zostawiła nam na wycieraczce,makabra i jak tu głaskać.....
museo.pl-nie wiem czy to ludowa artystka ale gwiazda w tym dniu napewno była
elzunia105-dziekuje,a bolerko Elu wyszło Ci super,teraz czekam na obiecana chuste

Przemku-to trzeba taki konkursik dopracowac ;)


Dni ostatni mi mijaja jeden za drugim,robótkowo jakos nie szczególnie idzie do przodu bo cos wypadna non stop.A to 3 worki jabłek do przerobienia a to cos załatwić,gdzieś pojechać a pogoda jakoś nie nastraja optymistycznie.Tajny projekt ledwo dziubniety a potrzebny na piątek.....
I z tego wszystkiego znów zrobiłam mitenki.Tym razem na dwu drutach i wykończone szydełkiem


A tu zostawiam wam na osłode dzisiejszej pogody jabłecznik i kawusie-w kubeczku prezencie od syna

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz